![]() |
Źródło |
Będąc na studiach miałam
przyjemność zetknąć się z prawem dyplomatycznym i konsularnym. Uważałam ten
przedmiot za niezwykle interesujący, jednak może nieco… sztywny? Sztuka
dyplomacji jest niezwykle surowa w swojej budowie i często łapałam się na tym,
że oczekuję od prowadzącego informacji o wpadkach. Wtedy srogo się zawiodłam. W
sukurs przychodzi Jakub T. Wolski, który od 1972 do 2016 pełnił służbę
dyplomatyczną w konsulacie generalnym w Nowym Jorku, ambasadzie w Bagdadzie i
Waszyngtonie, czy w misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w
Rydze. Był polskim ambasadorem w Trypolisie i Kopenhadze. Można by tak jeszcze
długo wymieniać. W swoim „Cicer cum caule” („groch z kapustą”) umiejętnie
przedstawia najsłynniejsze wpadki światowej dyplomacji.
"Metternich, podobnie jak Talleyrand, był kobieciarzem. Jedną z wielkich miłości jego życia była księżna Daria Lieven, żona długoletniego ambasadora Rosji w Wielkiej Brytanii."
Jak na dyplomatę przystało, autor
posługuje się językiem polskim w sposób wręcz fenomenalny. Rzadko kiedy spotyka
się obecnie twórców, którzy władają słowem pisanym niczym wytrawny szermierz. Dawno
żadna pozycja literacka nie sprawiła mi takiej przyjemności. Poczułam się
niewyobrażalnie dopieszczona w tej kwestii.
Kolejnym atutem tego grochu z kapustą jest bogata
bibliografia, na której autor się opierał. Co więcej cytaty, których na
potwierdzenie słów pana ambasadora mamy bez liku, są umiejętnie dobrane i oprawione
odpowiednim komentarzem. Każda opowieść jest spójna, zamknięta w klamry i
okraszona odrobiną humoru. Autor dba także o odpowiednie doinformowanie
czytelnika. Opisane sytuacje zawierają również rys historyczny i kulturowy, bez
którego zrozumienie opowiastki może umknąć bezpowrotnie. Dzięki przezorności
pana Jakuba Wolskiego nie jesteśmy skazani na niezrozumienie.
Plusem książki jest także format.
Różni się od klasycznej „rozmiarówki” i nie jest też „kieszonką”. Potrafi
zainteresować samym kształtem. Oprawa graficzna w postaci okładki i obwoluty
jest również minimalistyczna, a zarazem elegancka. Przywodzi na myśl zasady,
jakimi dobry ambasador powinien się kierować.
„Cicer cum caule” podzielona jest
na rozdziały, gdzie każdy z nich stanowi osobną historię. Gdybyśmy chcieli
znaleźć anegdotę, bądź po prostu nawiązanie do jednej z historycznych postaci,
umożliwia nam to w łatwy sposób indeks osób, znajdujący się na końcu książki.
Nawigowanie w tej sytuacji tytułami rozdziałów mogłoby być niestety utrudnione.
Nie można jednak powiedzieć, tytuły historii są niezwykle ciekawie dobrane.
Kolejny sposób na zainteresowanie czytelnika treścią.
"Są to naturalnie rzeczy znane, ale nie można o nich nie wspomnieć, podobnie jak i o wizytach cesarza u generała MacArthura zarządzającego okupowaną Japonią i ich rozmowach w cztery oczy na temat przyszłości Japonii."
Do kogo jest właściwie skierowana
książka? Tak naprawdę, to dla każdego. Początkowo myślałam, że będą nią
zainteresowani ludzie z kręgów dyplomatycznych i konsularnych, ale na szczęście
się myliłam. Po prostu dla osób zajmujących się dziedziną stosunków
międzynarodowych szybciej zrozumieją zamysły autora. Dla tych, dla których
dyplomacja to obecne ministerstwa spraw zagranicznych, znajdą tu wiele
smaczków, które rzucą nowe, ciekawe światło na ich pojęcie i być może wzbudzą
dodatkowy głód wiedzy.
"Po kilku minutach objął Rapackiego i błagalnie patrząc mu w oczy, mówił <<Adam, Adam, proszę cię bardzo, nie praw mi kazań>>. Rapacki, który nie znosił spoufalania, oniemiał."
Pozycja ta nie jest może
zapierającą dech w piersiach powieścią z gatunku płaszcza i szpady, nie można
jej jednak odebrać pewnej nutki suspensu. Kiedy bowiem czytamy o pewnym
historycznym wydarzeniu, o którym nie mieliśmy zielonego pojęcia, aż wyczekuje
się tego momentu, kiedy coś pójdzie nie tak. A może wręcz przeciwnie, wszystko
powinno pójść źle, ale jakimś cudem, istnym fartem sprawy przybierają właściwy
obrót. O tym jednak należy przeczytać samemu!
Bardzo chętnie polecę każdemu
książkę pana Jakuba Wolskiego, kto jest chociaż w najmniejszym stopniu zainteresowany
tematyką dyplomacji. Autor udowadnia, że nie sposób przewidzieć jak potoczą się
koleje losu i robi to w bardzo inteligentny i ciekawy sposób.
Ocena 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo wydawnictwu ISKRY.
Anna Bąk
0 komentarze:
Publikowanie komentarza