Choroby są nieodzownym elementem życia każdego z nas. Aby
pozbyć się doskwierających nam dolegliwości wystarczy zazwyczaj udać się do
pobliskiego lekarza i zażyć przepisane nam leki. Nierzadko nasz organizm jest w
stanie samoistnie zwalczyć chorobę, co nawet nie pozwala odczuć jej skutków.
Istnieją jednak o wiele groźniejsze patogeny. Epidemiolodzy twierdzą, że przewaga liczebna drobnoustrojów
nad nami już teraz wynosi sto tysięcy do jednego. I pomimo iż żyjemy w XXI
wieku nie jesteśmy w stanie ich przezwyciężyć, a co dopiero w pełni przewidzieć
następujących nań epidemii. Czyżby to był cud, że jeszcze żyjemy?
Dziennikarka śledcza Sonia Shah w swojej książce „Epidemia” przybliża
nas do świata, który choć kręci się wokół nas, to jednak go nie widzimy. Mowa
tu o setkach miliardów (jak nie więcej) wirusów i bakterii istniejących od
początków Ziemi. Każda epidemia pozostawiła po sobie jakiś znak. Ich ślady przejawiają
się wszędzie, również w osobliwościach naszego układu odpornościowego jak np.
poronieniach. Chociaż na okładce książki wymienione są trzy choroby, to wnętrze
wypełnione jest rozmaitymi patogenami, o których istnieniu nie miałam pojęcia.

Nie jest to książka mająca na celu wzruszyć lub trzymać w
napięciu czytelnika, i tego też w niej nie znajdziemy. Co jest jej plusem. Jest
ona przeznaczona dla osób zainteresowanych tematyką epidemiologiczną, a także dla
osób ciekawych świata. Jest to praca o zabarwieniu naukowym, przeznaczonym dla
prostego, niewdrożonego w naukowy świat czytelnika, tak, aby każdy mógł
zrozumieć zjawiska tam opisywane. Minusem zaś może być fakt, iż choć rozumiem,
iż pełne zrozumienie szczegółowych zagadnień wymaga znajomości szerszego
kontekstu, w którym one występują, aczkolwiek zdarzały się tu nadmierne opisy
rysów historycznych oraz gospodarczych, zachodzących w poszczególnych miejscach
i czasach. Nadawało to lekko nużący element, jednakże zważywszy na fakt
sporadyczności tego zjawiska – do wybaczenia i przebrnięcia.

Książka jednak bardzo mnie zaciekawiła i znacząco zwiększyła
moją wiedzę. Jestem wielkim fanem czytania teorii spiskowych, a pozycja ta pozwoliła z
czystym sumieniem na obalenie kilku z nich. Jeśli więc szukasz tematycznej
lektury, jest to pozycja przeze mnie uznana za konieczną i wartą dalszego
polecenia.
Ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu - Znak
Paulina Mocka
0 komentarze:
Publikowanie komentarza