Drugi tom mangi Eny Moriyamy pt.
„Herezja miłości” jak najbardziej trzyma poziom pierwszej części. Ten jakże
pikantny romans wciągnął mnie niesamowicie, zwłaszcza, że wydawnictwo Waneko
wydaje naprawdę ciekawe rzeczy. Znów jednak przestrzegę, że komiks jest
przeznaczony dla osób pełnoletnich. Tym razem autorka dostarcza nam kilku
nowych bohaterów i parę zaskakujących zwrotów akcji.
Dwudziestoletnia Yoshino, będąc
dzieckiem, podpisała z demonem cyrograf. Za każde spełnione życzenie miała
płacić Belialowi, bo takie jest jego imię, określoną cenę. Łącząca ich relacja
jest niezwykle intensywna i staje się taka coraz bardziej. Demon pożąda jej
ciała bardziej niż duszy, w swoich pieszczotach zapędza się coraz dalej. Jaka
jest reakcja dziewczyny? Otóż drugi tom mangi przede wszystkim pokazuje, jakie
są motywy Yoshino i czego ona pragnie w życiu. Wie, że z powodu paktu z diabłem
nigdy nie założy prawdziwej rodziny, o której tak bardzo marzy. Chciałaby pójść
do ślubu, założyć białą suknię i poczuć się kochaną, sama kochać. Poznała
chłopaka, który jest nią zainteresowany, nawet fantazjowała, czy może on byłby
dobrym kandydatem na męża. A Belial jest piekielnie zazdrosny. Decyduje się
ukarać chłopaka, który ośmielił się pocałować jego oblubienicę. Do czego
posunie się demon? Co uczyni Yoshino, by ratować kolegę? I kogo, tak naprawdę,
kocha dziewczyna? Dlaczego Szatan, sam król piekieł, odwiedza Beliala, a
aniołowie schodzą na Ziemię? To wszystko i jeszcze więcej w drugim tomie
„Herezji miłości”.
Manga jest narysowana niesamowitą
kreską, co wspominałam w pierwszej recenzji. Uwielbiam ten styl, dlatego nie
mogłam się od niej oderwać. Gdyby nie fakt, że muszę pracować, by moje koty
mogły godnie żyć, przeczytałabym wszystkie trzy epizody jednego dnia. Szef
jednak nie patrzy przychylnie, gdy w pracy zajmuję się nie tym, co trzeba J Tym razem otrzymałam
także większą dawkę pikantnych kadrów, ale tak jak poprzednio nie dostajemy
pełnych aktów. Nie mniej jednak, jak mawia klasyk, będzie pan zadowolony.
Ena Moriyama jest konsekwentna w
prowadzeniu fabuły. Dostarcza nam emocji w każdym kolejnym rozdziale, potrafi
sprawić, że będziemy darzyć bohaterów sympatią. Nie ma, bowiem, żadnej postaci,
której nie da się w jakiś sposób nie lubić. I po raz kolejny autorka serwuje
nam garść prawd życiowych, takich jak to, że każda decyzja wiąże się z
konsekwencjami lub będzie wymagała odpowiedniej zapłaty. Bo przecież w życiu
nie ma nic za darmo. Tylko od nas zależy, czy jesteśmy gotowi na poświęcenie,
by chronić przyjaciół.
Ta ciekawa i pikantna manga jest
godna polecenia każdemu, kto ma ochotę na oderwanie się od rzeczywistości i
przeżycie pełnego uniesień romansu, zakończonego swojego rodzaju suspensem. Aniołowie,
demony, a w tle nieprzemijająca miłość, oddanie i pożądanie. Ponieważ mam w
sobie sporo z romantyka (nie mogę się do tego przyznawać, bo jeszcze mąż się
dowie), z wielką przyjemnością zagłębiłam się w tą historię. Trochę zakazana, trochę
niespodziewana. Jeśli więc macie ochotę na tego typu historię, bardzo
serdecznie zapraszam do lektury!
Ocena 10/10
0 komentarze:
Publikowanie komentarza