W dziwnych
czasach przyszło nam żyć, gdzie miarą tego, jak Cię postrzegają inni jest to,
co posiadasz, zamiast to, jaki jesteś. Logujemy się codziennie na Facebooka czy
Instagrama, gdzie ludzie kreują swoje życie na idealne. Kolorowe fotografie
pełne radości, miłości, egzotycznych podróży, wzniosłych opisów i przede
wszystkim perfekcyjnego wyglądu, co zresztą często nijak ma się do
rzeczywistości. Często patrzymy na innych, wzdychając i myśląc o tym, że
chcielibyśmy choć na chwilę zamienić się z nimi na życia. Być tacy jak oni,
posiadać ich godne pozazdroszczenia cechy…
Po cóż ten
długi, nieco cyniczny wstęp w recenzji książki dla dzieci, zastanawiacie się
zapewne? Gdy poznacie książkę „Wszyscy jesteśmy wyjątkowi” Katarzyny
Baniewicz-Kowalczyk, zrozumiecie. Ta ilustrowana, niezbyt długa zresztą
książeczka dla dzieci i młodzieży może na pierwszy rzut oka nie zwiastuje
wielkich rewolucji, lecz wierzcie mi – ma w sobie to „coś”, co pozwala
zrozumieć tę głęboką prawdę, o czym za chwilę z pewnością nie omieszkam Was
poinformować.
Tyle razy
słyszy się: „Każdy jest wyjątkowy” czy „Bądź sobą” – okazuje się jednak, że
łatwo powiedzieć: każdy z nas miewa gorsze chwile, chwile zwątpienia. Wydawać
by się mogło, że bohaterowie książki nie mają z tym problemu: w końcu to
zwierzęta, jakie mogą towarzyszyć im kompleksy? Musicie wiedzieć jednak, że
autorka nie wybrała na bohaterów zwierząt powszechnie znanych, uwielbianych,
puchatych, pięknych, na co zresztą początkowo nie zwróciłam uwagi. Tak więc w
książce pojawiają się nosorożec, pająk, osioł, mucha, mrówka i kilka innych, o których z pewnością nie powiemy, że są kwintesencją idealności. Każdy
rozdział opowiada historię innego zwierzęcia, przy czym wszystkie one w pewien
sposób łączą się, tworząc jedną społeczność - zupełnie jak w świecie ludzkim!
Personifikacja
ta zresztą to nie przypadek – za pomocą bohaterów i ich rozterek autorka
próbowała pokazać, jakie niepokoje i smutki towarzyszą tym, którzy w oczach
innych są idealni, w pełni siebie akceptują. W pierwszym rozdziale jesteśmy
świadkami przedziwnej sceny, kiedy to na tańcach niepewny siebie nosorożec
próbuje znaleźć partnerkę do tańca. Nikt by się pewnie nie spodziewał, że
stworzy taneczny duet z… mrówką, a jednak! Potem pojawia się pająk, którego
znaczna ilość odnóży okazała się błogosławieństwem, a także inne zwierzęta,
przekonane o tym, że inni są lepsi, mądrzejsi, ważniejsi. Zwierzęta, którym
brak pewności siebie, zupełnie jak w prawdziwym życiu! Autorka sprytnie ukazała, że to, co wydaje nam się największą słabością czy wadą, tak naprawdę może okazać się... zaletą. Warto o tym przypominać, nie tylko dzieciom, ale i samym sobie.
Wiele jest
dla dzieci i młodzieży książek z morałem, to prawda, jednak dawno nie spotkałam
się z tak ciepłą, wyjątkową lekturą, która trafia prosto w serce. Dzięki
realizacji tematu śmiało porównałabym ją do „Małego księcia” – w moim odczuciu
to nie tylko lektura dla dzieci, ale również dla dorosłych, których dopadnie
zwątpienie we własne siły i możliwości. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie,
że autorce i taki zamysł chodził po głowie, bowiem w opowieściach pojawia się
nawet wzmianka o „Krzyżakach” czy „Sonetach” Adama Myszkiewicza, co w dowcipny
sposób nawiązuje do znanej nam literatury ojczystej, co zresztą wywołało nie
tylko uśmiech na mojej twarzy, ale i wzruszenie. Nazwijcie mnie mazgajem, ale
faktycznie tak było.
Widzisz, a ja właśnie przed twoim przyjściem
myślałam, jaka jestem bezużyteczna. I że nic nie mogę zrobić dla innych. Bo co
może mrówka?
Niedźwiedź się zamyślił.
- Każdy coś może.
„Wszyscy
jesteśmy wyjątkowi” to zdecydowanie wyjątkowa pozycja w literaturze, a co najważniejsze,
przeznaczona nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale i dla dorosłych, a wszystko
dzięki swojej uniwersalnej wymowie. Proste sytuacje i dialogi, dość nietypowe,
oryginalne ilustracje – a jednak z tego połączenia wyszła książka wyjątkowa, do
przeczytania jednym tchem na chandrę czy kiedy brakuje nam pewności siebie. To
pozycja wyjątkowa, dla wyjątkowych ludzi. Czyli dla każdego, bo w końcu…
wszyscy jesteśmy wyjątkowi, czyż nie?
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Media Rodzina
Izabela Jurkiewicz
0 komentarze:
Publikowanie komentarza