Mówi się, że najlepiej zacząć uczyć dziecko języka obcego, gdy jest
młode, ponieważ wtedy jest mu dużo łatwiej. Dlatego cieszę się, że powstają
książeczki i rodzice mogą z dziećmi zacząć ćwiczyć, kiedy tylko zechcą. Dużą
zaletą takich pozycji jest oczywiście ich atrakcyjne wydanie, są kolorowe i
przejrzyste. Ich nie ogranicza żadna podstawa programowa, więc ich autorzy mają
pełną dowolność.
Dużą zaletą, widoczną na pierwszy rzut oka, jest format tej pozycji. Jest
to książka A4, dzięki czemu można mieć pewność, że jej wnętrze jest
przejrzyste, a nie zbite i kompletnie nieczytelnie czy odpychające dla
odbiorców. Oczywiście wykonanie również zachwyca, ponieważ całość jest wykonana
z grubej tektury, więc jest zdecydowanie solidna. Wiadomo, że książki tego typu
używa się znacznie częściej niż inne, bo słówka powtarza się póki nie zapadną
nam w pamięci. Niektórzy uczą się szybciej, inni wolniej, ale z pewnością
książka ta posłuży na bardzo długi czas dzięki temu, że jest po prostu świetnie
wykonana, z dobrej jakości materiałów.
Podoba mi się to, że książeczka ta została fajnie podzielona. Każde dwie
strony, to inny dział tematyczny, a są one naprawdę przeróżne. Jednak bez
wątpienia są to przydatne słowa i na pewno idealne do nauki w początkowej fazie
poznawania języka angielskiego. Oczywiście znajdziemy tam chociażby dział ze
zwierzętami, kolorami czy liczbami – czyli same podstawy, bo to właśnie od tego
rozpoczyna się przygodę z jakimkolwiek językiem. Fajnie też, że autorka wplotła
w całość kilka prostych zdań (wraz z tłumaczeniem oczywiście), bo to pozwoli zaznajomić
się z językiem, trochę z nim oswoić się i później na pewno będzie znacznie
prościej.
Spodobały mi się ilustracje. Ich zadaniem jest przede wszystkim
pokazanie, jakiego słówka się będziemy uczyć. Grafika nie jest wybitna, ale
spełnia swoje zadanie, ponieważ każde dziecko będzie potrafiło zidentyfikować,
co znajduje się na obrazku. Nawet dobrze, że te wszystkie ilustracje nie są
zbyt szczegółowe, bo nie absorbują uwagi czytelnika i nie odwracają uwagi od
tego co najważniejsze, a mowa tu oczywiście o nauce i poznawaniu nowych słów.
Sama konstrukcja rozdziałów jest również świetna i cieszę się, że całość
została zachowana w jednym stylu. Mamy obrazek, słówko po angielsku, zapis jego
wymowy oraz tłumaczenie. Można powiedzieć, że to normalny słownik, tylko z
obrazkami. Wiadomo, że młoda osoba może sobie nie poradzić samodzielnie z
poznawaniem tej książeczki, bo jednak czytanie po polsku, a czytanie po
angielsku to dwie różne rzeczy. Myślę, że osobie dorosłej również spodoba się
ta pozycja, ponieważ jest interesująca, a dziecko z jej pomocą będzie robiło
postępy, co ucieszy rodzica.
Całokształt oczywiście wywarł na mnie dobre wrażenie, ponieważ znajdziemy
w tej książce całkiem sporo słownictwa, ale też wszystko w granicach rozsądku.
Fajnie, że autorka nie przytłacza i nie zraża dziecka do nauki. Jest wręcz
przeciwnie, bo książeczka ta zachęca, jest kolorowa i bardzo przystępna. Warto
się w nią zaopatrzyć.
Myślę, że tego typu książki są świetną pomocą naukową, bo dzięki świetnym
ilustracją, również zabawiają. Nauka przybiera zupełnie innego wymiaru, nie
jest nudna i nie wątpię, że dzieci chętnie będą sięgały po tę książeczkę, nawet
z własnej woli. Polecam Wam ten słownik, bo ma w sobie wszystko, co potrzebne,
aby zainteresować młodą osobę i skłonić ją do poznawania nowego języka.
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Publicat
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza