Książka ta urzekła mnie przede
wszystkim dzięki okładce. Miałam ogromną nadzieję, że we wnętrzu znajdę
ilustracje w takim samym klimacie, bo bez wątpienia jest on moim ukochanym.
Uwielbiam książeczki, które przypominają mi lata mojej młodości, a ta bez wątpienia
jest taka już na pierwszy rzut oka.
Lilly przeprowadza się do
kamienicy, nad drzwiami której wisi złoty precel. Dziewczynka nie wie, że dom
ten jest pełen niespodzianek, a pierwsza czeka na nią już za domem, gdzie spotyka
Małą Damę. Wraz z nią zapozna się również z kameleonem, który ułatwia kobiecie
,,kameleowanie”, czyli wtapianie się w otoczenie. Lilly nie spodziewa się, że
podczas ich przygód ta umiejętność okaże się wybawieniem i pomoże im uniknąć
kłopotów. Kim tak naprawdę jest Mała Dama? Jak potoczą się losy Lilly, która
wejdzie w tajemniczy świat nowej przyjaciółki?
Po otwarciu tej pozycji zwróciłam
uwagę na jedną rzecz, która ogromnie mi się spodobała i jakoś tak urzekła. A
mówię tu o czcionce, jaką został napisany tekst. Sam fakt, że jest bardzo
przyjemna dla oka i ułatwia czytanie, jest tu niesamowitą zaletą. Dodatkowo
odpowiednia wielkość oraz odstępy między wierszami stanowią dodatkowy aspekt,
który mnie zadowolił. Wydaje mi się również, że taki krój idealnie pasował do
samej treści, która ma w sobie trochę tajemniczości i magii. Oczywiście również
samo wykonanie książeczki jest świetne, bo okładka jest sztywna, a strony dość
grube, więc na pewno wytrzymają wiele, co jest ważne jeśli mówimy o książkach
dla trochę młodszych osób.
Książka ta bez wątpienia jest
tajemnicza, bo jednak autorka wprowadza do fabuły odrobinę magii. Początkowo
nie do końca wiadomo, kim jest ta Mała Dama, ale to się powoli wyjaśnia i już
po chwili mamy sporą wiedzę o jej życiu i tym, co robi w ogrodzie obok domu Lilly.
Podoba mi się to, że jednak powieść ta nie jest całkiem w klimacie
fantastycznym, bo rodzina dziewczynki jest kompletnie normalna i nie ma nic
wspólnego z tym, co dzieje się na zewnątrz. Mają swój świat, do którego należy
również Lilly.
Sama fabuła jest prosta, nie ma w
niej wielu wątków, ale Mała Dama i Lilly mają kilka problemów i przygód.
Książka też nie jest długa, ale trzyma w napięciu i jest niezwykle
interesująca. Autorka wykreowała ciekawy świat, świetnych bohaterów i wie, co
pociąga młodych ludzi. W jej powieści jest magia i fantastyka, ale także dużo
przygód, które sprawiają, że chce się czytać dalej, że czytelnik pragnie poznać
dalsze losy bohaterek oraz zobaczyć, jak potoczą się pewne sprawy.
Nie byłabym sobą, gdybym nie
nawiązała do ilustracji, które mnie oczarowały. Tak jak myślałam, wnętrze jest
równie barwne i tak samo klimatyczne. Grafiki świetnie pasują do treści, całość
ogólnie jest świetnie dopracowana i tworzy coś pełnego, w jednym stylu.
Przynajmniej ja miałam takie odczucia, gdy skończyłam czytać i analizowałam to
wszystko.
Chciałabym jednak jeszcze na
chwilę zatrzymać się przy ilustracjach zanim zakończę recenzję, ponieważ
urzekło mnie w nich wszystko. Poza tym, że idealnie pokazują wydarzenia oraz
obrazują bohaterów, są stworzone za pomocą ciekawej techniki. Nie znam się na
sztuce, nie wiem jak się tworzy ilustracje do książek i na jakiej zasadzie to
działa. Te jednak wyglądają jakby ktoś na płótnie namalował je pastelami i być
może tak było. Spodobały mi się kolory, lekko przygaszone, dzięki czemu tworzył
się niesamowity klimat – magiczny, pasujący do treści.
,,Mała dama” to książeczka, którą
mogę Wam z czystym sercem polecić, ponieważ jest lekka, krótka, ale
jednocześnie bardzo treściwa i dynamiczna. Jestem pewna, że wiele młodych
czytelników pokocha Lilly oraz jej nową przyjaciółkę, która pokaże jej trochę
innego świata i sprawi, że dziewczynka przeżyje wiele świetnych przygód.
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Mamika
Patrycja Bomba
Ciekawa pozycja. I te ilustracje...
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie przepiękna, a ilustracja w środku także zachęca. Ja również zwracam uwagę na czcionkę, więc zaintrygowałaś mnie ogromnie. :)
OdpowiedzUsuń