Sięgnęłam po tę książkę z dwóch
powodów… Czytałam poprzednią tego autora, która opowiadała o szejku, ale
również uwielbiam tego typu tematykę i staram się być na bieżąco. Szkoda tylko,
że okładki książek pana Marcina trochę straszą i raczej nie przyciągają wzroku,
dla mnie są sztuczne i wiem, że najważniejsze jest wnętrze, ale przecież ludzie
są także wzrokowcami. Nie chcę się zbyt długo rozwodzić na ten temat, bo jednak
moja recenzja ma głównie tyczyć się treści i do tego właśnie przejdę, aby nie
przedłużać.
Książka ta opowiada historię
Polki, której udało się z sukcesem przejść dość długi i skomplikowany proces
rekrutacyjny w arabskich liniach lotniczych. Kobiety niechętnie opowiadają o
horrorze przeżytym w państwach arabskich, ale ona zdecydowała się na opowiedzenie
swojej historii, chociaż kosztowało ją to naprawdę wiele. Anna miała naprawdę
cudowne życie, ale wszystko się zmieniło, gdy na pokładzie samolotu poznała
przystojnego i czarującego Araba, który natychmiast zwrócił na nią uwagę. Od
tej pory nic nie było już normalne, kobieta zaczęła doświadczać naprawdę
dziwnych rzeczy i początkowo nie dostrzegała między nim związku, ale w końcu
otworzyła oczy. Czy było za późno na ratunek? Jak udało jej się wyrwać z
toksycznej relacji?
Całość jest napisana bardzo
prosto i w formie opowieści. To Anna relacjonuje nam wydarzenia i można
powiedzieć, że książka ta przypomina trochę pamiętnik. Z pewnością jest to
świetna narracja, bo po prostu czytelnik nie ma problemu ze zrozumieniem,
szybko się wkręca i czyta z przyjemnością. Po pierwszej książce tego autora,
wiedziałam że sięgnę po kolejne, bo uwielbiam takie skomplikowane i mrożące
krew w żyłach historie, które opisane są konkretnie, bez owijania w bawełnę i
zapełniania stron niepotrzebnymi akapitami.
Książkę pochłania się
błyskawicznie, ale to dlatego, że od pierwszych stron jest niesamowicie
intrygująca. Wprowadzenie jest krótkie, konkretne i później od razu pojawiają
się konkrety. Dla mnie to zdecydowanie zaleta, bo nie chcę czytać o sprawach,
które mają małe znaczenie, a wiem, że istnieją autorzy na siłę wpychający wątki
nie trzymające się kupy i rozpraszające, jednak zwiększające objętość książki.
Ta ma stron sporo, nie jest to cegła, ale też bohaterka tej książki mogła
odpowiednio rozwinąć swoją historię i sporo w niej zawrzeć.
Zapewne każdy z Was jakieś
historie o stewardesach miał okazję już słyszeć, ale to co pojawia się w internecie
czy telewizji, nawet nie można porównać do ogromu informacji, które znajdziemy
w tej książce. Pewnie teraz zaczniecie się zastanawiać, czy bohaterce można w
ogóle ufać i na to pytanie nie odpowiem, bo nie wiem. Zdaję sobie sprawę, że
państwa arabskie nie mają żadnego wspólnego mianownika z państwami
europejskimi, sama nigdy nie odwiedziłam aż tak egzotycznych zakątków, ale sporo
czytałam. Nie będę tu oceniać prawdomówności, ale mam podstawy, aby wierzyć, że
historia opisana w książce mogła mieć miejsce w rzeczywistości i raczej nie
staram się usilnie szukać jakiś sprzeczności, bo to bez sensu. Czytelnik
powinien się nauczyć, że należy uważać z obcokrajowcami, trzymać ich na dystans
i nie angażować się w żadne relacje pod wpływem emocji, bo może skończyć się to
źle. Faktem jest to, że w państwach muzułmańskich panują określone zasady i
będąc na ich terytorium, należy ich przestrzegać, a nie zgrywać odważnego.
W środku znajdziemy przede
wszystkim opis relacji między Anną a jej arabskim chłopakiem i jest to na pewno
skomplikowane, ale też ciężkie do przyswojenia. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że
na świecie dzieją się takie rzeczy, ale niestety taką mamy rzeczywistość. Sama
Anna dość szczegółowo opowiada o tym, co przeżyła i pozwala nam to naprawdę
poznać jej uczucia oraz emocje. To doceniam w książkach tego typu, bo w nich
ważne są suche fakty, ale także przekazanie czegoś więcej, części swojej duszy,
ponieważ to pozwala czytelnikowi lepiej wczuć się w sytuację.
Oprócz informacji typowo o tym
tragicznym i dziwacznym związku, pojawiają się inne fajne smaczki. Kilka
historii o tym, co dzieje się na pokładach samolotów, o ludziach i ich fanaberiach,
ciekawych przygodach, które po części przybliżają nam kulisy pracy stewardesy,
ale też pokazują prawdziwe twarze szejków i innych bogatych Arabów.
,,Była arabską stewardesą” to
książka szokująca, napisana w taki sposób, że czyta się ją szybko, jednak na
pewno nie można przejść obojętnie obok historii Anny. Z pewnością jest ona
szokująca, ale też pouczająca dla kobiet, które chcą uniknąć za wszelką cenę
kłopotów i nieszczęść. Polecam fanom tego typu książek, bo jest ona bez
wątpienia warta uwagi.
Ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Patrycja Bomba
Z chęcią zapoznam się dokładniej z treścią tej książki.
OdpowiedzUsuńRecenzja tylko mnie utwierdziła, że to będzie ciekawa powieść. Właśnie ją kupiłam.
OdpowiedzUsuń