
Zbiory opowiadań mają to do siebie, że zazwyczaj część z nich jest interesująca, a pozostałe są nudne i nie ma w nich nic zaskakującego. Tym razem również tak było. Kilka opowiadań skradło moje serce, a inne nudziły na maksa.
Przyznać trzeba, że Jacek Piekara ma talent i tego nie mogę mu odmówić. Po przeczytaniu jego zbioru opowiadań, wiem, że chętnie sięgnę po jego kolejne książki z czystej ciekawości, aby sprawdzić czy jest to jeden z autorów, który skradnie moje czytelnicze serce.
Bardzo mi się podoba różnorodność w opowiadaniach. Nie mamy tutaj jednego i ciągle w kółko klepanego tematu na różne sposoby. Jacek Piekara zabiera nas do Rzymu, ale także do piekła. Ogromny plus dla książki za elementy fantastyczne i to w dużej ilości, które sobie cenię, bo w końcu to mój ulubiony gatunek.
To co mi się nie podoba, to trochę nadmierna ilość dość płytkich tematów, które w niektórych opowiadaniach były poruszane. Czasami odnosiłam wrażenie, że niektóre z nich były nieprzemyślane i napisane przez nastolatka, który nie bardzo potrafi zaciekawić swoim tekstem. Natomiast inne pokazywały, że pisał je autor, który zna się na rzeczy.
Przyznać jednak trzeba, że w książce każdy znajdzie coś dla siebie, ze względu na zróżnicowanie. Mamy tutaj elementy historyczne, fantastyczne i wiele, wiele innych. Osobiście uważam, że niektóre opowiadania mają zadatek na świetne książki, a więc liczę na to, że może jednak autor pociągnie temat dalej.
"Mój przyjaciel Kaligula" to ciekawy zbiór opowiadań, który warto poznać. Może i nie wszystkie opowiadania wbijają w fotel, ale to nie powinien być powód do odrzucenia tej pozycji. Ja jestem zachęcona do kontynuowania przygody z autorem i jego twórczością.
Ocena: 7/10
Na pewno jej nie ominę, gdy wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuń