![]() |
Źródło |
Wspomniana już Keaton wciela się w rolę Marthy, która z dnia na dzień postanawia przeprowadzić się do (jak uważała) spokojnego miasteczka i zamieszkać w dzielnicy "staruszków". Tam pragnie osiąść i umrzeć. Jest ona bowiem nieuleczalnie chora, jednak nie zamierza kontynuować leczenia, tylko umrzeć w spokoju. Z jednej strony pokazuje, że zaakceptowała swoją sytuację, a z drugiej przeraża ją to wszystko i nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Okazuje się jednak, że z pozoru niekonfliktowa i cicha dzielnica, jest pełna nietuzinkowych osób, które znaczącą wpłyną na los bohaterki.
![]() |
Źródło |
rleaderek, którą tworzy Martha z nowo poznanymi towarzyszkami. Wiadomo, nie są już młode i tak ruchliwe, jak dawniej, ale wciąż niesamowicie witalne i pełne optymizmu. W pewnym momencie przestaje bawić nas ta historia i przemienia się we wzruszenie. Wywołane jest ono tym, iż udowadnia widzowi, że wiek nie jest żadnym ograniczeniem, by walczyć o swoje marzenia i pragnienia. Co więcej - pokazuje, że nawet w obliczu śmierci, czy starości wciąż możemy czuć się szczęśliwi i spełnieni. Jedyną, istotną kwestią, która hamuje nas w procesie samorealizacji, jest nasz umysł. Jeśli sami go nie przeprogramujemy, to nigdy nie dowiemy się, czy było warto zaryzykować.
![]() |
Źródło |
Film oglądało mi się niezwykle przyjemnie. Wybierając go, nie wiedziałam, co może mnie spotkać, ale nie zawiodłam się ani trochę. Czasami wybrzmiewały z niego echa hollywoodzkich produkcji, ale to nie przeszkodziło zbyt mocno w dobrym odbiorze utworu. Delikatny, subtelny, a mimo to dający do myślenia i dotykający drażliwych sfer życia. Wszystko ukryte pod płaszczem uśmiechu i gustownego humoru, choć prezentuje wiele tragedii życiowych. Daje nadzieje, pokrzepia i rozbawia. Doskonały dla tych, którzy wątpią w siebie, chcą się rozluźnić i dobrze bawić. Polecam każdemu.
Ocena: 7,5/10
Za płytę z filmem dziękuję - Monolith
Paulina M.
Ne znam, ale jestem zachęcona.
OdpowiedzUsuń