Jako dziecko raczej niechętnie
sięgałam po książeczki i zdecydowanie bardziej wolałam się bawić na placu zabaw
i w lesie – nawet podczas deszczu. Później to się trochę zmieniło i stałam się czytelnikiem z
krwi i kości. Kilkanaście lat temu nie było aż takiego dostępu do książek, było
ich znacznie mniej i to również stanowiło małą przeszkodę. Mimo wszystko, nie
zniechęcałam się i czytałam dosłownie wszystko, co wpadło mi w ręce. Myślę, że
to zostało mi do dziś, bo dalej nie jestem szczególnie krytyczna i zadowalam
się nawet książeczkami dla dzieci i młodzieży. O jednej z nich chciałabym Wam
dziś napisać kilka słów.
Tereska bardzo chce mieć brata
lub siostrzyczkę, ponieważ większość jej znajomych posiada rodzeństwo i
dziewczynka trochę im zazdrości. Martwi się również tym, że nikt nie chciał
usiąść z nią w ławce, a jednocześnie poczuła się zdradzona przez przyjaciółkę. Nie
spodziewa się, że prawdziwą bratnią duszę spotka w najmniej oczekiwanym
momencie i uda jej się również przeżyć prawdziwą przygodę, którą będzie
wspominać do końca życia.
Już po fakcie doczytałam, że
książka ta jest jakąś kontynuacją, ale kompletnie nie odczułam tego podczas
czytania. Dlatego nie uważam, że istnieje konieczność, aby czytać je zgodnie z
kolejnością. Chyba, że ktoś ma taką ochotę, to oczywiście warto, bo ja chętnie
poznałabym jeszcze inne historie spisane przez tę autorkę.
Podoba mi się wykonanie tej
książeczki, bo ma ona grubą oprawę oraz śliskie strony. To z pewnością jest zaleta, bo całość dłużej
będzie wyglądać korzystnie i idealnie prezentować się na półce. Uwielbiam jeśli
wydawnictwo nie oszczędza na materiałach, zwłaszcza przy tego typu pozycjach.
Z pewnością sięgnęłam po tę
książkę przez jej okładkę. No powiedzcie, nie przypomina Wam ona powieści z
waszego dzieciństwa? Mi z pewnością przywróciła ona wspomnienia sprzed lat i
chyba dlatego po nią sięgnęłam, ale też moje oczekiwania były dość konkretne i
sprecyzowane. Miałam nadzieję, że przeczytam historię prostą, ale mającą w
sobie coś intrygującego.
Początkowo byłam lekko
zawiedziona, bo nie poczułam tego klimatu lat z dzieciństwa. Jednak nie
chciałam się zniechęcać, ponieważ to nie w moim stylu, a i książeczka ta jest
krótka, więc spokojnie mogłam ją doczytać. Cieszę się, że dałam jej szansę, bo
okazała się niezwykła!
Z pewnością urzekła mnie fabuła,
bo jest naprawdę prosta i to w dobrym znaczeniu tego słowa. Tereska i wszyscy
inni bohaterowie są dziećmi i zachowują się jak dzieci, a nie wybitnie
dojrzale. Mam już trochę dość książek o patologicznych rodzinach, trudnych
dzieciństwach i tak dalej, brakowało mi czegoś normalnego, bo w końcu istnieje
cała masa zgranych, kochających się rodziców oraz dzieci. Miałam ochotę na
powieść przyjazną, bez dramatów, ale z fajnymi przygodami i pokazującą, że
można znaleźć sobie zajęcie i odejść od telewizora.
Książeczka ta została również
cudnie zilustrowana i naprawdę świetnie patrzy się na te grafiki, bo są
niezwykle magiczne. Oczywiście jest to powieść zdecydowanie bardziej dla
,,starszaków”, więc raczej grafiki nie pojawiają się na każdej stronie, ale
jest ich znacznie mniej. Jednak ta ilość jest odpowiednia i nie przeszkadza w
czytaniu, a jedynie urozmaica lekturę. Wielkie ukłony dla Małgorzaty
Musierowicz, która sprawiła, że poczułam masę emocji patrząc na jej pracę i
myślę, ze młodzi czytelnicy również docenią wysiłek włożony w stworzenie
ilustracji.
Całość ogólnie bardzo dobrze
wypada w moich oczach, bo poza ciężkim początkiem, później było już tylko
lepiej. Sama historia jest ciekawa, bohaterowie przeżywają sporo przygód,
angażują się w różne sprawy i są naturalni, a to podobało mi się zdecydowanie
najbardziej. Cieszę się, że nadal można dostać tak cudowne książeczki i zawsze
z chęcią będę je poznawać, bo dla mnie również są ciekawe i pozwalają mi też
wrócić do lat dzieciństwa.
,,Miedziany listek” to książka,
po którą warto podarować młodemu czytelnikowi, bo zdecydowanie różni się ona od
tego, co najczęściej można teraz znaleźć w księgarniach. Jej fabuła jest
ciekawa, ale nie ma w niej nic udziwnionego, a bohaterzy zmagają się z
problemami adekwatnymi do ich młodego wieku. Polecam!
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Akapit Press
Patrycja Bomba
Ciekawa książka dla młodszych. Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuń