Książki Joanny Jax nie są dla
mnie nowością i twórczość tej autorki znam już dość dobrze. Zawsze chętnie po
nie sięgam i wyczekuję kolejnych pozycji. Na szczęście nigdy nie muszę czekać
zbyt długo, bo autorka ta regularnie coś wydaje, co mnie bardzo cieszy, bo mogę
od czasu do czasu zapoznać się z powieścią, która z pewnością mnie wciągnie.
Lena jest kobietą, która
wychowana została przez ojca alkoholika, który nadużywał przemocy wobec swojej
rodziny. W pewnym momencie postanowiła zabrać brata i uciec z domu, aby już
więcej nie być ofiarą. Aleksander pochodzi z zamożnej rodziny arystokratów i
robi karierę wojskową. Nie jest on jednak przywiązany do swoich korzeni i nie
chce brać ślubu tylko dlatego, żeby trzymać prestiż rodziny. Drogi jego i Leny
przecinają się w dramatycznych okolicznościach, które sprawiają, że między nimi
rodzi się uczucie. Ile zakrętów losu będą musieli pokonać zanim będą
szczęśliwi? A co z wojną i ciągłymi zmianami?
To już nie pierwszy raz mam
problem z samym początkiem książki tej autorki. Ciężko było mi się wciągnąć, bo
po prostu pojawiały się najpierw same informacje, które były trochę o niczym,
przynajmniej taka była pierwsza moja myśl. Jednak doświadczenie mówi mi, że nie
warto się zniechęcać tymi pierwszymi stronami, bo później zawsze jest lepiej i
ta zasada ma zastosowanie również w przypadku innych powieści. Trzeba jednak
przeczytać trochę więcej, aby osądzać i ja oczywiście nie miałam zamiaru się
poddawać, zwłaszcza, że autorkę lubię, cenię i jeszcze nigdy nie zawiodłam się
na jej książkach.
Joanna Jax często pisze książki z
historią w tle, ale odniosłam wrażenie, że posuwa się o krok dalej niż
większość autorów. Ona nie pisze ogólnie o drugiej wojnie światowej czy obozach
koncentracyjnych, co ostatnio stało się bardzo popularne. Ona bardzo dokładnie,
ale jednocześnie w sposób lekki i przystępny, przekazuje nam informacje na temat
jakiś wydarzeń. Podoba mi się ta szczegółowość i brak przesady oraz pokazywanie
wydarzeń takie, jakimi były. Widać, że Joanna Jax zna się na historii i
umiejętnie wykorzystuje to w swoich powieściach, dzięki czemu czytelnicy mogą
poznać wiele interesujących faktów. Ja sama nie interesowałam się czasami
panowania cara, a dzięki tej powieści temat ten mnie zaintrygował.
Bohaterowie są naprawdę ciekawi,
chociaż sam wątek miłosny raczej średnio odkrywczy. Nie oszukujmy się, są już
książki, w których to kobieta jest szarą myszką, biedną i tak dalej, a
mężczyzna jest bogaty i z wyższych sfer. Mimo wszystko cała otoczka związana z
miłością zakazaną, ludzi z innych klas i na dodatek w trakcie wojny, jest
ciekawa i mi odpowiada. Poza tym autorka pokazała dorosłą relację, która nie
jest ani chaotyczna ani w pewien sposób wymuszona, co czasem czuję czytając
inne książki.
Książka napisana jest prosto, co
jest ważne patrząc na wątki historyczne, bo jednak to powieść i każdy powinien
się w niej odnaleźć. Po trudnym początku, naprawdę udało mi się wciągnąć i bardzo szybko przeczytałam ją do
końca. Nie jest ona może szczególnie zaskakująca, ale dynamiczna i pełna akcji,
dzięki czemu czytanie się nie dłużyło.
,,Białe róże z Petersburga”, to
kolejna książka Joanny Jax, którą miałam okazję przeczytać i z czystym sercem
mogę ją Wam polecić. Fani twórczości tej autorki na pewno nie będą się
zastanawiać, ale także fani klimatów wojennych prawdopodobnie będą zadowoleni z
lektury. Dla mnie ta powieść okazała się niezwykle interesująca i cieszę się,
że znajdzie swoje miejsce w mojej biblioteczce.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Videograf
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza