
Fabuła jest dość pogmatwana na początku. Poznajemy losy nieszczęśliwie zakochanej młodej dziewczyny, która uwikłana jest w bardzo toksyczną miłość z mężczyzną, któremu daleko do normalności. Te wspomnienia są jak zły sen, który prześladuje młodą Emily, która mimo upływu czasu, wciąż nie może pogodzić się z przykrymi wydarzeniami z jej życia. Myślała, że kocha Deksa, lecz w tym związku nie było mowy o prawdziwych uczuciach. Ta destrukcyjna i krzywdząca miłość zaprowadziła ją na most, gdzie wszystko, a więc całe jej życie, miało się zakończyć. Wtedy na ratunek przybywa Derek, niczym książę-wybawca i po roku od tego wydarzenia, często będą na siebie "wpadać", choć Emily wyraźnie będzie odpychać od siebie mężczyznę z myślą, że nie zasługuje na miłość.
Emily to bardzo dziwna postać. Z jednej strony jawi nam się jako bezbronne dziewczę, bojące się wyrazić własną opinię, uległe mężczyznom, a następnie jest harda i nieustępliwa. Często powtarza, że jest obojętna na uczucia i nie potrafi nic z tym zrobić, żeby później ubolewać nad faktem, iż boi się sprzeciwić rodzicom, bo ich kocha i nie chce utracić ich miłości! Jest więc postacią bardzo specyficzną, zachwianą emocjonalnie, za którą nie można nadążyć, gdyż nieustannie zmienia swoje przekonania, myśli i stosunek do danych osób/sytuacji. Z kolei Derek i Deks to dwa przeciwieństwa, a podejście do nich Emily również będzie miała odmienne.

Czy to gorąca i zapierająca dech w piersiach opowieść? Nie powiedziałabym. Wiele wątków w książce jest napisanych na wyrost, zupełnie, jakby autorka czerpała inspiracje z filmów amerykańskich. Bohaterowie są albo mdli, albo niezdecydowani. Brak momentu, który nas zaskoczy, wszystko jest przewidywalne i monotonne. Nie dzieje się tutaj nic niezwykłego, wszystko zdaje się, że jest oklepane i nieoryginalne. To takie pomieszanie książek Sparksa z tandetnymi komediami (tylko tutaj w wersji smutnej). W tym przypadku to nie komplement, bo przez to wszystko wydaje się czytelnikowi, ze skądś tę historię już zna. Nie ma mowy oczywiście tutaj o plagiacie, jednak zaznaczam szablonowość pewnych zjawisk, przez co brak momentu "wow" podczas lektury.
Całość wypada dość średnio. Nie jest to zła historia, jednak zupełnie zwyczajna i niczym szczególnym wyróżnić jej nie mogę. Początek czytało się specyficznie, ponieważ był mało konkretny i zawiły. Jednak później wszystko się rozjaśnia i następuje konwencjonalna opowieść. Z pewnością osoby mało wymagające pod względem "efektów specjalnych" w książce, mogą być nawet i zadowoleni z lektury. Być może po przeczytaniu takiej ilości książek, mało co może mnie zadziwić, choć jednak wciąż się to udaje. Jestem wymagającym czytelnikiem i z przykrością muszę stwierdzić, iż spodziewałam się lepszej książki.
Ocena: 5/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu - Zysk i S-ka
Paulina Mocka
Mimo wszystko ja chciałabym przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnych doznań!
UsuńNo nie wiem, chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNic specjalnego ta książka :)
UsuńMiałam ją w planach. Może kiedyś, przypadkiem, jak trafi w moje ręce...
OdpowiedzUsuń