Pewnie sporo osób kiedykolwiek
zastanawiało się, czy można zmienić tożsamość i zniknąć, aby rozpocząć nowe
życie w całkiem innym miejscu. Sama ostatnio miałam takie myśli, bo
przeczytałam książkę, w której występuje tego typu wątek. Nie chciałabym zniknąć
z nowym nazwiskiem, bo nie mam powodu, aby tego chcieć, jednak możliwość
wykreowania nowej siebie, jest dość ciekawa i warta przemyślenia. Dochodzę
jednak do wniosku, że wcale nie muszę znikać, żeby zmienić siebie, swoje życie
i zachowanie, bo takie rzeczy można wypracować z odrobiną chęci.
Claire kilka lat temu poślubiła
mężczyznę, który wydawał się ideałem – kochał ja, miał dużo pieniędzy i dobrą
pozycję społeczną. Okazało się jednak, że to wszystko było kłamstwem, a on
zaczynał traktować ją coraz gorzej i nie ograniczał się tylko do agresji słownej,
ale również ją bił. Jednak Claire od wielu miesięcy planuje ucieczkę, która
umożliwi jej zaczęcie nowego życia w miejscu, gdzie jej mąż nigdy nie będzie w
stanie jej odnaleźć. Czy uda jej się zniknąć? Czy może mężczyzna się domyśli i
pokrzyżuje jej plany?
W książce tej pojawiają się jakby
dwie historie – Claire i Evy. Obie kobiety przed czymś chcą uciec, więc po
prostu wymieniają się swoimi biletami lotniczymi i mają nadzieję, że w nowych
miejscach rozpoczną szczęśliwe życie. Autorka książki bardzo fajnie rozdzieliła
te dwie bohaterki i w zupełnie inny sposób postanowiła opisać ich losy.
Są rozdziały, które opowiadają o
losach Claire i po części poznajemy w nich trochę informacji na temat
przeszłości i tego, dlaczego postanowiła uciec od męża. Ważniejsze dla mnie
jednak to, co dzieje się po jej ucieczce. Autorka wprowadziła sporo zamieszania
w jej życie, postawiła na jej drodze całą masę problemów i sprawiła, że kobieta
wcale nie dostała od losu nowego startu. Dzięki temu książka ta jest ciekawa,
wciągająca i czytelnik ciągle zastanawia się, co będzie dalej. Podoba mi się
również kreacja postaci, bo jej historia tak naprawdę jest całkiem zwyczajna, a
jednak wszystko jest opisane tak, aby było ciekawe. W końcu masa kobiet jest
ofiarami przemocy domowej i znosi to przez wiele lat ze strachu przed mężem.
Rozdziały poświęcone Evie są
całkiem inne i wprowadzają dużo tajemniczości do fabuły. Na początku książki
czytelnicy są świadkami wymiany tożsamości i mogą śledzić dalsze losy Claire,
ale autorka nie wspomina nic o Evie, a raczej o jej teraźniejszości, w czym
oczywiście jest głębszy zamysł i sens, ale zrozumieją go wyłącznie osoby, które
już sięgną po tę powieść i zaczną ją czytać. Jednak autorka rozwija wątek Evy i
sporo pisze o jej przeszłości, która jest naprawdę ciekawa i bez wątpienia
świetnie przemyślana.
Książkę tę czyta się naprawdę
szybko, jest ona przyjemnie napisana, a autorka potrafi doskonale budować
napięcie i sprawić, że czytelnik jest naprawdę zaintrygowany. Akcja jest
dynamiczna, ciągle dzieje się coś nowego, zaskakującego i na pewno ciekawego. Zaletą
z pewnością jest to, że autorka opisuje życie dwóch różnych kobiet i dodatkowo
świetnie wymyśliła okoliczności, w których ich los się połączył. Dzięki temu
całość jest logiczna, nie ma w tej powieści nic niejasnego i sprawiającego, że
po przeczytaniu czytelnik zostaje z wieloma pytaniami w głowie. Ona się kończy
i wiadomo, co stało się z poszczególnymi bohaterami i w jaki sposób potoczyły
się ich losy.
,,Ostatni lot”, to książka, którą
naprawdę warto przeczytać, ponieważ jest niesamowicie intrygująca. Autorka świetnie
wykreowała główne bohaterki i sprawiła, że z pozoru obce sobie kobiety miały ze
sobą naprawdę wiele wspólnego, chociaż tak naprawdę nie znały się zbyt dobrze. Na
samym końcu książki zamieszczony został również wywiad z autorką i uważam, że
on również jest wart uwagi!
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Muza
Patrycja Bomba
Mam ją już u siebie i jak dokończę to, co czytam, od razu sięgnę po "Ostatni lot" :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, bardzo mnie nią zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńMam zamiar ją przeczytać ale nie wiem kiedy :D
OdpowiedzUsuńMój blog